sobota, 23 lutego 2013

1. "Potwierdzę słowa, debila."

 Oczami Emily

Właśnie zaczęłam wakacje, nie chcę ich spędzić w Doncaster. Tak naprawdę moi rodzice mówią, że skończyłam 18 lat i muszę zacząć zarabiać na siebie. W takim razie robię to czego sobie życzą, wakacje spędzę w Londynie. Chcę znaleźć pracę. Od września idę na dalszą uczelnię, będę studiować w Manchesterze. Mam nadzięję, że te wakacje będą inne od poprzednich. Chcę przeżyć przygodę.! A gdzie będę mieszkać.? U cioci.
~ *** ~
Wreszcie.! Dojechałam do Londynu, no raczej mój tata. Wysiadłam, wzięłam walizki z bagażnika i pomaszerowałam w stronę domu cioci Isabelli. Przywitałam się z nią, po czym zaprowadziła mnie do pokoju. Rozpakowałam walizki i poszłam na dół. Pożegnałam się z tatą, zaraz po tym gdy tata pojechał ciocia zaproponowała wypad na miasto. Zgodziłam się, czemu by nie.? Najpierw poszłyśmy do centrum handlowego nabyłam nowe conversy. Po wyczerpujących zakupach wróciłam z ciocią do domu i klapnęłam na kanapę. Zaczęłam mówić, że się zmęczyłam,a ciocia zaczęła się śmiać. No co.? Lubię siedzieć na kanapie, oglądając telewizję. Do drzwi zadzwonił dzwonek, jako że ciocia była w kuchni i coś, przygotowywała postanowiłam otworzyć. Moje paczadła zobaczyły chłopaka, brunet, brązowe oczy. No, brzydki to on, nie był. Powiedział, że przyniósł pocztę, bo gdy nikogo w domu nie było to przyszedł listonosz. Okej, spoko niech mu będzie. Brązowooki ma na imię Liam. Dał te listy i odszedł, kaput. Jednorazowe spotkanie, co nie.? Poszłam do pokoju, wzięłam laptopa do ręki i weszłam na facebooka. Popisałam trochę ze znajomymi i się wylogowałam. Zeszłam na dół zrobiłam sobie kolację, zasiadłam przy stole i zaczęłam jeść. Odstawiłam miseczkę do zmywarki, po czym poszłam do salonu, w którym siedziała ciocia. Zasiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać telewizję. Właśnie zaczął się mój ulubiony film - Titanic. Zawsze gdy byłam młodsza i go, oglądałam to płakałam na końcu, ale teraz żadko mi się to zdaża. Po skończeniu filmu, strasznie mi się nudziło. Postanowiłam, że pójdę do jakiegoś klubu czy coś. Mam wakacje, czas zabaw. Poszłam do pokoju ogarnąć swój wygląd. Włosy rozpuściłam i przeciągnęłam prostownicą, zrobiłam makijaż, oraz ubrałam się w to. Poinformowałam ciocie, że wychodzę. Poszłam do jakiegoś pierwszego lepszego klubu, który rzucił mi się w oczy. Weszłam, ale już trochę tego żałowałam, było strasznie, ale strasznie głośno. Wytrzymam, normalnie to starzy ucięliby mi łeb. Ale, że jestem w Londynie, a nie w Doncaster, jestem wolna. Usiadłam przy pierwszym lepszym stoliku.
- Możemy się dosiąść ?- zapytał blondyn, którego nie znam. Był z jakąś dziewczyną.
- Jasne. - odpowiedziałam - A tak wogóle to Emily jestem. - przedstawiłam się
- Ja jestem Niall, a to moja dziewczyna Alex. - wskazał na dziewczynę.
- Cześć.- powiedziała
- Cześć.- odpowiedziałam tym samym.
I tak zaczęliśmy, naszą rozmowę. Gadaliśmy o czym tylko można było. Nie chciałam się upijać, więc wypiłam tylko jedno piwo. W pewnym miejscu zauważyłam chłopaka, zdawało mi się, że skądś go znam. Na chwilę odeszłam od stolika z pretekstem, pójścia do łazienki. Nie, tak naprawdę chciałam się przyjrzeć temu chłopakowi z bliska. Strasznie przypominał mi chłopaka, z mojego miasta. Podeszłam trochę bliżej, automatycznie chłopak spojrzał na mnie, nie tylko nie on.! Louis Tomlinson największy dupek i cham na całym bożym świecie.
- Emily, skąd się tu wzięłaś.?- zapytał, łał pamięta moje imie, brawo Lou.!!
- Pamiętasz moje imię, postęp. A wiesz, przyjechałam do Londynu, by znaleźć jakąś prace czy coś. Tata i "mama" mi kazali.- powiedziałam, czemu "mama" w cudzysłowiu? Mój ojciec się drugi raz ożenił, moja biologiczna matka nas zostawiła, odeszła do innego. Moja macocha jest okropna.-A ty.?- zapytałam
- Chcę zacząć nowe życie, żyć chwilą. Jesteśmy młodzi wszystko nam wolno.
- Zgadzam się.- chciałam jak, najszybciej zakończyć tą rozmowę. Nienawidzę go. Pogadałam z nim jeszcze z 2 minuty, wróciłam do stolika. A miałam nadzieję, że chociaż na wakacje, się od niego uwolnię. A tu co.? Mój koszmar, jest w Londynie. Mam nadzieję, że go więcej razy w te wakacje nie zobaczę. Razem z Alex i Niallem wymieniliśmy się numerami telefonów, żeby pozostać w kontakcie. Wyszłam z klubu, i poszłam w stronę domu cioci. Weszłam do domu, automatycznie spojrzałam na zegarek wskazywał godzinę 01:15. No trochę posiedziałam, wykąpałam się założyłam piżamę i poszłam spać.
''- Emily.! - ktoś mnie zawołał, odwróciłam się i zobaczyłam Louisa. Co on tu robi, a właściwie, to gdzie ja jestem.?
- Co ty tu robisz.? - zapytałam.
- Jak to co, mieszkam. - czyli, że jego dom, okej.
- A co ja tu robie.?
- Zadajesz dziwne pytania, ty przecież też tu mieszkasz, no kotuś. - cooo.?? Nie, jak to, co on wygaduje.? Aaaaa.......!''
To był tylko sen. Najgorszy sen jaki w życiu miałam. Boję się zasnąć, może mi się przyśnić sen w roli głównej z tym debilem. Jak nie chce spać, to co mam robić, wiem wejde na facebooka, może znajdę, Nialla i Alex. Wpisałam "Niall Horan", otrzymałam pozytywne wyniki, zaprosiłam go do znajomych w infromacjach doczytałam się " W związku z użytkownikiem : Alex Swan ". Od razu zaprosiłam Al, na fb było kilku dostępnych znajomych z Doncaster, po chwili Alex zaakceptowała moje zaproszenie. Czyli nie tylko ja, siedzę na facebooku po nocach. Po chwili zaczęłyśmy rozmowę.
Al : Co ty po nocach nie śpisz.?

Em : Miałam okropny sen, boję się zasnąć, może mi się przyśnić jego kontynuacja.
Al: To wszystko wyjaśnia :D Jaki sen.? : p

Em : Miałam sen z chłopakiem, którego nienawidzę w roli głównej.

Al: To kiepsko, wiem co poprawi Ci humor, idę jutro z Niallem do naszego kumpla, idziesz.? : )

Em : Tak, mogę się przejść.
Al: Spoko, polubisz go. : D

Em : Tak, potem się przejadę z nim na jednorożcu. 
Zakończyłam rozmowę z Alex, i położyłam się spać.
~ Rano ~

Obudziły mnie poranne, promienie słońca, wpadające przez okno mojego pokoju. Uwielbiam to uczucie. Swój wzrok, przeniosłam na zegarek, który wskazywał 10:55. Moja normalna pora na wstawanie. Stanęłam przed szafą, zaczęłam się zastanawiać, co na siebie załóżyć. Po dwudziesto minutowym, wybieraniu ubrań wzięłam to. Poszłam łazienki, wzięłam prysznic, włosy zaplotłam w warkocza i założyłam wybrany zestaw. Zeszłam na dół, do kuchni. Zastałam tam małą karteczkę :
" Droga Emily !.

Jestem w pracy , wrócę po 18.
Całuski , ciocia Isabella. "
Eee, spoko. Jestem sama, no do godziny, w której idę z Alex i Niallem do ich kumpla. Na śniadanie zrobiłam sobie tosty z nutellą, a do tego kakao. Po posiłku, zasiadłam przed telewizorem. Oglądałam tak z dobrą godzinę, dostałam sms-a od Alex.

Alex : Siema, bądź gotowa na 13.00 ; ).
Em : Okej. 
Alex : To przyjdziemy po ciebie z Niallem, tylko podaj adres : D.
Napisałam Alex, adres cioci. Po godzinie, po domu rozległ się, dzwonek do drzwi. Otworzyłam, ujrzałam 
w nich Alex i Nialla. Przywitałam się z nimi, wzięłam klucze od domu, wyszliśmy, a ja go zamknęłam. Niall miał samochód, więc mieliśmy podwózkę. Po piętnasto minutowej jeździe, samochód zatrzymał się przed domem. Podeszliśmy do drzwi, Niall przycisnął dzwonek. Człowieka, którego zobaczyłam w drzwiach, bym zadźgała długopisem. Tak dobrze myślicie - Louis. 

- Emily.?! - zapytał Lou

- Louis.?! - powtórzyłam jego czynność.
- Wy, się znacie.? - zapytał Niall
- Niestety znamy. - wyręczył mnie Louis
- Potwierdzę słowa, debila.
- Skąd.? - kontynuował Niall, co to kurde 15 pytań.?
- No ja i Louis, jesteśmy z tego samego miasta, chodziliśmy razem do szkoły, i się znamy.
- No, a ja jej nienawidzę.
- Nie przeszkadza mi to. I wzajemnie. - kurna,czemu Louis ?. A nie Liam.? Ach, życie jest okropne.

________________________
To jest 1 :).


Te trudne, początki wprost, je kocham. xd :D
Komentujcie i wyrażajcie swoją opinię : ).

(c) Madzia :)

poniedziałek, 18 lutego 2013

O mnie ; )

Siema :)
Jak wiecie Julka oddała mi opowiadanie. Nie będę go kontynuować, będę pisała nowe :) Zajrzyjcie do bohaterów , ponieważ są zmienieni .
( c ) Magda.